To już wydaje się zupełnie normalne, że w każdym odcinku 4 serii ktoś ginie, nie mogło też być inaczej i tym razem. W 9 epizodzie widzowie na zawsze pożegnali się z Ygritte.
Aktorka grała w serialu przez trzy lata i była ulubienicą obsady, Rose i Kit zagrali moment śmierci Ygritte znakomicie.
Kit Harington zdradza, że Leslie to profesjonalistka i wyjątkowa osoba. Ich bohaterowie byli ze sobą blisko przez długi czas, więc śmierć tej bohaterki był dla aktora ciężkim przeżyciem. Dodaje, że pierwszy raz widział by cała obsada tak mocno reagowała na śmierć jakiegoś bohatera.
Sama aktorka przyznaje, że scena ta była fenomenalna, chociaż ona sama była bardzo zmęczona, gdyż scena ta była kręcona o 4 rano. To był dla nich okres nocnych i porannych zdjęć, jednak aktorka przyznaje, że nigdy nie widziała tak wielkiego planu zdjęciowego jak Czarny Zamek w swoim życiu.
Ygritte zginęła z własnego powodu, patrzyła na Jona i nie mogła go zabić, to zawahanie odebrało jej życie. Leslie wiedziała co się wydarzy bo czytała książki.
Obecnie aktorka zajmuje się pracą na planie miniserialu stacji ITV pt: "The Great Fire".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz